Jaka witamina D jest najlepsza dla dzieci?

Poruszając problematykę suplementacji witaminy D u dzieci, trudno oprzeć się refleksji, że to właśnie dzieciom zawdzięczamy odkrycie tej witaminy. Odkrycie to zawdzięczamy dzieciom, a konkretnie chorobie dziecięcej, nagminnie nękającej w dawnych czasach każde młode pokolenie – krzywicy.

witamina D dla dzieci

  1. Pierwszy lek na krzywicę
  2. Witamina przeciwkrzywicza 
  3. Słoneczna witamina
  4. A jednak witamina
  5. Ile witaminy D potrzebują dzieci?
  6. Gdzie ją znajdziemy?
  7. Co daje suplement?
  8. Jeżeli D3, to tylko z K2
  9. Natychmiast po urodzeniu!
  10. Jaki suplement wybrać?

Pierwszy lek na krzywicę

Krzywica, nazywana również rachityzmem lub chorobą angielską, objawiała się dawniej u wielu dzieci, zazwyczaj pomiędzy trzecim miesiącem a drugim rokiem życia, powodując deformację kości i inne zaburzenia rozwojowe. Ponieważ w XIX-wiecznej Anglii krzywica przybrała postać epidemii, dlatego nazwano ją wymiennie chorobą angielską. Jednak w tym samym czasie, jak zaobserwował farmaceuta Peter Möller, zapadalność populacji norweskich wybrzeży na krzywicę i wiele innych chorób była bardzo niska, co badacz ten przypisywał powszechnej tradycji spożywania w tych okolicach oleju z rybich wątróbek.

Inspirowany tymi obserwacjami, w 1850 r. Möller opracował i opatentował metodę produkcji tranu w standardzie farmaceutycznym, w której zmielone z wodą wątróbki były delikatnie gotowane na wolnym ogniu do czasu, aż na powierzchni zawiesiny pojawiał się czysty olej. I tak pojawił się pierwszy lek na krzywicę, chociaż tran dawał również w tamtych czasach wymierne korzyści terapeutyczne w leczeniu ślepoty zmierzchowej, gruźlicy i reumatyzmu.

Witamina przeciwkrzywicza 

Ponieważ w 1912 dwaj amerykańscy badacze, Elmer McCollum i Marguerite Davis, zidentyfikowali w tranie witaminę A, początkowo uważano, że za przeciwkrzywicze właściwości oleju rybnego odpowiada właśnie ta witamina. Przykładowo Edward Mellanby – brytyjski biochemik, prowadzący prace nad przyczynami rachityzmu, zaprojektował eksperyment, w którym karmił psy wyłącznie płatkami owsianymi, doprowadzając do rozwoju u zwierząt krzywicy. Następnie leczył zwierzęta olejem z wątroby dorsza, z dużym sukcesem terapeutycznym, dochodząc na tej podstawie do wniosku, że przyczyną krzywicy jest właśnie niedobór witaminy A.

Aby wyjaśnić tę sprawę do końca, w 1922 r. McCollum karmił zwierzęta tranem specjalnie modyfikowanym, pozbawionym odkrytej już wcześniej witaminy A – i jak się okazało, taki tran nie leczył już kurzej ślepoty, z czego słynęła witamina A, ale nadal skutecznie leczył krzywicę, co świadczyło o obecności w tranie jakiejś kolejnej, nieznanej dotąd witaminy. I tak właśnie doszło do odkrycia witaminy D i ustalenia faktu, że krzywica jest efektem niedoboru tej witaminy.     

Słoneczna witamina

witamina d

Ogólnie wszystkie witaminy są niezbędnymi składnikami pokarmowymi, które musimy bezwzględnie uzupełniać wraz z naszą codzienną dietą. Jednakże witamina D nie mieści się dokładnie w tej definicji, albowiem jest związkiem produkowanym przez komórki naszej skóry, głównie przez komórki warstwy rozrodczej naskórka – keratynocyty. Komórki skóry wytwarzają ją z jednej z form cholesterolu (7-dehydrocholesterolu), używając przy tym – jako najważniejszego katalizatora – energii promieni słonecznych.

I chociaż fakty te ustalono naukowo dopiero w 1925 r., już ponad 100 lat wcześniej, w 1822 r., polski lekarz, naukowiec, biolog, chemik i filozof – Jędrzej Śniadecki, w rozprawie „O fizycznym wychowaniu dzieci”, wyprzedzając swoją epokę, jako pierwszy pisał, że chorobę angielską należy leczyć przez poddawanie dzieci działaniu promieni słonecznych.

A jednak witamina

Jak jednak ustalili później naukowcy, aby zaspokoić podstawowe zapotrzebowanie organizmu naszego dziecka na witaminę D, musielibyśmy codziennie eksponować przez ok. 15 min. ok. 20% powierzchni jego skóry na promieniowanie słoneczne.

Oczywiście w niektórych strefach geograficznych, m.in. w Polsce, gdzie odpowiedni czas nasłonecznienia i temperatury zewnętrzne, sprzyjające paradowaniu naszych pociech w krótkich spodenkach lub spódniczkach i w krótkim rękawku, są luksusem dostępnym jedynie sezonowo, jest to zadanie zasadniczo niewykonalne. Dlatego właśnie przynajmniej część niezbędnej naszym pociechom witaminy D musi pochodzić z diety.

Ile witaminy D potrzebują dzieci?

Aktualnie w fachowej literaturze najczęściej spotykamy się z takimi zaleceniami spożycia witaminy D dla dzieci:

Zalecane dawki witaminy D dla dzieci

Grupa wiekowa Zalecana dawka witaminy D
Niemowlęta do 6 miesiąca życia 400 IU dziennie
Niemowlęta do 12 miesiąca życia 600 IU dziennie
Dzieci do 10 roku życia 600–1000 IU dziennie
Starsze dzieci i młodzież 2000 IU dziennie

Gdzie ją znajdziemy?

produkty witamina D

Grupę witaminy D tworzą dwie substancje – ergokalcyferol, znany jako witamina D2, a także cholekalcyferol, znany jako witamina D3. Przy czym ten drugi związek uznawany jest przez specjalistów za najwartościowszą postać witaminy D i tym samym preferowany jako aktywny składnik pokarmowy.

Dostarczenie wymaganej dla dziecka dawki witaminy D3 nie jest banalnie łatwym zadaniem, albowiem dzieci nie gustują zazwyczaj w rybach, a szczególnie wątróbkach rybnych, a praktycznie jedynie te produkty zawierają stężenia tej witaminy pozwalające na jej skuteczne uzupełnienie dietą. W 100-gramowej porcji tłustej ryby możemy znaleźć do 1000, a w 100 g tłuszczu wątróbki rybnej nawet do 10 000 IU witaminy D3.

Pozostałe produkty spożywcze, nawet pochodzenia zwierzęcego, nie są szczególnie bogatymi źródłami witaminy D3. Paradoksalnie i w sprzeczności z intuicją, nawet mleko matki nie jest obfitym źródłem tej witaminy. Przeciętnie zawiera tylko 8 IU w 100 ml, chyba że karmiąca matka spożywa przynajmniej 4000 IU witaminy D3 dziennie, co – jak wynika z badań – podnosi jej stężenie do 40 IU na 100 ml. Bogatszym źródłem może być mleko modyfikowane, przeznaczone do żywienia niemowląt, które zawiera do 80 IU witaminy D3 na 100 ml.

Co daje suplement?

Najprostszym sposobem osiągnięcia właściwego poziomu spożycia witaminy D3 jest oczywiście jej suplementacja. Przy czym wszystko wskazuje na to, że suplementacja diety dziecka witaminą D3 jest całkiem niegłupim pomysłem, jak bowiem dowiodły badania, odpowiedni poziom spożycia tej witaminy, niezależnie od ochrony przed krzywicą, wiąże się z wieloma dodatkowymi korzyściami zdrowotnymi, takimi jak: poprawa zdolności uczenia się i zapamiętywania, ogólnych funkcji umysłowych, ogólnego samopoczucia i ogólnych zdolności wysiłkowych, obniżenie podatności na infekcje oraz zmniejszenie ryzyka rozwoju cukrzycy młodzieńczej i pediatrycznego stwardnienia rozsianego.

Jeżeli D3, to tylko z K2

Łączna suplementacja obu tych witamin w celach zdrowotnych proponowana jest przez specjalistów, również u dzieci, głównie z tego powodu, że obie witaminy wzmacniają wzajemnie swoje działania ochronne względem tkanki kostnej (przeciwkrzywicze), a jednocześnie witamina K2 chroni organizm dziecka przed ewentualnymi, niepożądanymi efektami zdrowotnymi przedawkowania witaminy D3. Przy czym samej witaminy K2, jak dowodzą badania, nie da się przedawkować z negatywnymi konsekwencjami zdrowotnymi.

Obie te witaminy współpracują również ściśle na innych kierunkach ich aktywności prozdrowotnej, jak przykładowo w pozytywnym oddziaływaniu na odporność przeciwinfekcyjną, funkcje umysłowe, gospodarkę cukrową i tężyznę fizyczną.

Natychmiast po urodzeniu!

Ponadto podobnie jak D, również witamina K jest deficytowa dla niemowląt, u których jej niedobór leży u przyczyny tzw. choroby krwotocznej noworodków. Dlatego współcześnie rutynowo, jako profilaktykę tej choroby, praktykuje się podawanie wszystkim noworodkom 1 mg witaminy K natychmiast po urodzeniu.

Jaki suplement wybrać?

Trudno odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie, albowiem na rynku znajdujemy wiele suplementów D3 plus K2 ze wskazaniem do stosowania u dzieci, najczęściej w postaci wygodnych w użyciu kropli. Przy wyborze suplementu możemy więc albo kierować się własnymi preferencjami, albo preferencjami naszego dziecka.

Ważne jedynie, o czym nie trzeba chyba nawet przypominać, aby dawkować dany suplement zgodnie z instrukcją podaną w ulotce lub na etykiecie. Warto również przypomnieć, że suplementacja witaminy D3 ma szczególne uzasadnienie w okresie jesienno-zimowym, natomiast wiosną i latem najlepiej byłoby, gdyby dzieci spędzały jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu.

Autor: Sławomir Ambroziak

Źródła:

  • https://www.mdpi.com/2072-6643/17/2/277
  • https://ods.od.nih.gov/factsheets/VitaminD-HealthProfessional/
  • https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC2994161/
OCEŃ ARTYKUŁ:
0 / 5 5 0
SFD
Płatności obsługują
Nasi partnerzy logistyczni